dlaczego ludzie malują

zastanówmy się. znaleziono pochodzące sprzed 70 000 lat farby, używane przez ówczesnych ludzi. można domyślać się, że były to początki body-paintingu, ewentualnie zdobnictwa sprzętów, chociaż kto wie, co to były za sprzęty? w każdym razie malarstwo nie musi ograniczać się do ram, płócien i tym podobnych rzeczy, z drugiej strony malowanie na płótnie po prostu wpisuje się w szersze zjawisko. nie mówię tu o sztuce w ogóle, ale o oddziaływaniu na zmysł wzroku - poprzez malowanie.

jeśli zastanowić się, jakie malarstwo zaspokaja potrzeby, lub jakie ludzie chcieliby przez nie zaspokoić, to zapewne możemy mieć tu do czynienia z każdym poziomem piramidy Maslowa (mój znajomy jadł przez jakiś czas tylko farby, tak był pochłonięty malowaniem). jakie zatem możemy wskazać potrzeby Multikierunkowców?

- potrzeba bycia w grupie: malarstwo może być okazją do integracji z innymi ludźmi.
- potrzeba samotności: dzięki malarstwu można mieć wymówkę, że się samemu gdzieś idzie.

ponadto bycie w grupie i samemu może oddziaływać na artystę, np. wspólnie łatwiej zauważyć niektóre rzeczy (np. co poprawić), zaś działanie samotne pomaga się skupić czy odnaleźć swój styl. czasem warto przeplatać te rzeczy, w każdym razie Multikierunkowcy, jako grupa, chcą osiągnąć więcej, niż by osiągnęli osobno - bez grupy byli tylko niedzielnymi amatorami.

- potrzeba wyładowania się: malarstwo to świetny relaks.

oczywiście relaks możemy też odnaleźć np. dzięki pływaniu, spacerowaniu, słuchaniu muzyki czy dzięki piciu dobrego wina (w dobrym towarzystwie - grupa Multikierunkowców z pewnością może być uznana za towarzystwo ciekawe).

a jakie Twoje potrzeby zaspokaja malarstwo? jeśli je oglądasz, to może potrzebę dostrzegania piękna, potrzebę krytykowania? jeśli je tworzysz, to może potrzebę doskonalenia, potrzebę sławy? to by było coś jak u Multikierunkowców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz